Dlaczego umniejszamy własnym umiejętnościom, gdy coś przychodzi nam łatwo?

Człowiek ma dziwną tendencję – im lepiej coś potrafi, im więcej lat praktyki i nauki włożył w jakąś umiejętność, tym bardziej zaczyna ją… umniejszać.

Patrzymy na swoją pracę i myślimy: „To przecież takie łatwe. Wystarczy raz, dwa i gotowe”.

Zapominamy jednak, że dziś robimy to raz, dwa, bo kiedyś zajmowało nam to dzień, dwa – i do tego z błędami, niepewnością, poszukiwaniem rozwiązań, które dziś mamy w małym palcu.


Dlaczego nie doceniamy własnych umiejętności?

Jest w tym pewien paradoks psychologiczny.

Kiedyś, gdy coś wymagało od nas ogromnego wysiłku, czuliśmy dumę, że udało nam się to zrobić. Teraz, gdy robimy to niemal automatycznie, przestajemy dostrzegać wartość.

Powód jest prosty: nasz mózg nie lubi „oczywistości”. Jeśli coś nie wymaga od nas dużego wysiłku tu i teraz, mamy wrażenie, że to mało znaczące.

To trochę tak, jak z jazdą samochodem.

Na początku każdy manewr wymaga skupienia. Prawa ręka na biegu, lewa noga na sprzęgle, lusterka, kierunkowskaz – chaos i stres.

A po kilku latach wsiadasz do auta i robisz to wszystko automatycznie. Czy to oznacza, że prowadzenie samochodu stało się banalne? Nie. To oznacza, że Ty stałeś się kierowcą z doświadczeniem.


Syndrom „to przecież nic wielkiego”

Spotykam to w wielu branżach:

Lekarz, który trafnie diagnozuje pacjenta w kilka minut. On wie, że to efekt setek przeczytanych artykułów, lat nauki i tysięcy pacjentów, ale sam bagatelizuje tę wiedzę, bo diagnoza przyszła mu naturalnie.

Architekt, który na pierwszy rzut oka widzi, jak rozwiązać problem konstrukcyjny, i uważa to za coś oczywistego, bo „przecież każdy by to zauważył”.

Specjalista IT, który w godzinę naprawia błąd, nad którym inni męczyliby się tygodniami – i myśli, że to nic takiego.

Coach czy doradca, który jednym pytaniem potrafi odblokować klienta i poprowadzić go do przełomu – a wewnętrznie ma poczucie, że „tylko zadał pytanie”.

Z zewnątrz wygląda to jak „prosta sprawa”. Od środka – to lata nauki, praktyki, potknięć, doświadczeń. To godziny szkoleń, inwestycji, prób i błędów, które sprawiły, że dziś działamy z lekkością.

To przecież nic wielkiego


Łatwość to efekt mistrzostwa, nie banału

Łatwość nie odbiera wartości.

Łatwość ją potwierdza.

Bo jeśli potrafisz zrobić coś szybko, to znaczy, że przeszedłeś przez tysiące powtórzeń, setki godzin nauki i niezliczone sytuacje, które nauczyły Cię działać skutecznie.

Twój klient nie płaci Ci za godzinę.

On płaci za wszystkie lata, które sprawiły, że ta godzina ma taką moc.

Zamiast umniejszać DOCEŃ


Zamiast umniejszać – doceń

Wyobraź sobie, że klient płaci Ci nie za czas, jaki dziś poświęcasz na rozwiązanie jego problemu, ale za lata, które włożyłeś w to, by rozwiązywać go szybciej i lepiej niż inni.

To nie jest „tylko godzina”.

To godzina plus wszystkie lata, które Cię do niej doprowadziły.

Dlatego tak ważne jest, by:

nazywać swoją wartość – mówić o tym, ile pracy stoi za tym, że coś robisz szybko i skutecznie,

nie przepraszać za łatwość – ona jest Twoim kapitałem,

pokazywać efekt końcowy jako profesjonalny – bo właśnie taki jest.


Kilka lat temu… a dziś

Wróć na chwilę pamięcią do tego, jak radziłeś sobie z tym samym zadaniem 5 czy 10 lat temu.

Jak długo trwało? Ile błędów popełniałeś? Ile razy wracałeś do początku?
A teraz spójrz na siebie dziś – pewnego, sprawnego, działającego z lekkością. To jest właśnie dowód na Twój rozwój i mistrzostwo.



Pamiętaj

Łatwość nie oznacza, że coś nie ma wartości.

Łatwość to efekt Twojej wiedzy, praktyki i doświadczenia.

Łatwość jest Twoim kapitałem i przewagą.

Nie przepraszaj za nią.

Nie bagatelizuj jej.

Pokazuj ją jako to, czym jest naprawdę – dowodem Twojego profesjonalizmu.



FAQ – najczęstsze pytania o wartość własnej pracy


1. Dlaczego umniejszamy własnym umiejętnościom, gdy coś przychodzi nam łatwo?


To naturalny mechanizm psychologiczny. Nasz mózg utożsamia „trudne” z „wartościowe”. Kiedy coś robimy szybko i sprawnie, mamy wrażenie, że to nic wielkiego. Tymczasem łatwość to dowód na mistrzostwo, a nie banalność.


2. Jak zacząć doceniać swoją pracę?


Przypominaj sobie, jak wyglądał ten sam proces kilka lat temu. Zauważ różnicę – wtedy zajmowało Ci to więcej czasu i energii, dziś robisz to szybciej i lepiej. To właśnie Twój rozwój.


3. Czy mam prawo brać wysokie wynagrodzenie, skoro coś wykonuję w godzinę?


Tak. Klient płaci nie za samą godzinę, ale za Twoje lata nauki, doświadczenia i praktyki, które pozwalają Ci rozwiązywać problemy skutecznie i bez błędów.


4. Co zrobić, gdy inni mówią: „przecież to takie proste”?


Możesz spokojnie wyjaśnić, że to wygląda prosto, bo masz w tym doświadczenie. Dla osoby bez Twojego zaplecza nie byłoby to ani szybkie, ani łatwe.


5. Jak komunikować swoją wartość na zewnątrz?

• Pokazuj efekty, nie tylko proces.

• Opowiadaj o tym, ile lat praktyki stoi za Twoją łatwością.

• Nie przepraszaj za to, że coś robisz sprawnie – to Twój atut i przewaga.

Zapisz się na newsletter.
Dwa razy w miesiącu otrzymasz maila pełnego inspiracji.


    Life Coaching. Business Coaching. Rozwój. Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2022 Karolina Łącka